Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Kolejne emocje i wygrany mecz Polaków

W Starych Jabłonkach ruszyła druga runda spotkań grupowych FIVB Beach Volleyball World Tour SK Bank Mazury Grand Slam 2014. Rozpoczęli ją Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz, którzy pokonali niemiecki duet Fuchs/Kaczmarek. Pojedynek zakończył się znowu w tie-breaku. Natomiast w kolejnym pojedynku w dwóch partiach przegrali Bartosz Łosiak i Piotr Kantor. Nawet seta w pojedynku z Niemcami nie udało się ugrać też najmłodszej polskiej dwójce Bryl/Kujawiak. Maciej Kosiak i Maciej Rudol po walce w tie-breaku ulegli natomiast Szwajcarom.

Od początku pojedynku Niemcy musieli gonić biało-czerwonych, a przewaga nie była wysoka (6:4). W kolejnych akcjach rywale wyrównali, ale skuteczny Szałankiewicz dał kolejny raz dwa oczka nadwyżki Polakom. W połowie odsłony sytuacja zmieniła się i to przeciwnicy zaczęli lekko przeważać na boisku. Nieskończone akcje zemściły się w kontrach Niemców, ale równie szybko skuteczne obrony biało-czerwonych pozwoliły im walczyć w kontrze i po uderzeniu Kądzioły to biało-czerwoni mieli piłkę setową (20:18).  Rywale nie odpuszczali i starali się odmienić losy seta – to im się nie udało, a kropkę nad „i” postawił punktującą zagrywką Kądzioła.

Po raz kolejny set rozpoczął się od lekkiego prowadzenia reprezentantów Polski, ale w połowie jego trwania znowu na niewielkim prowadzeniu byli Niemcy. Gra wyrównała się, Bartosz Łosiak i Piotr Kantor próbowali zniwelować różnicę, jaka dzieliła ich od rywali. Ci jednak skuteczną zagrywką utrzymywali je na poziomie dwóch punktów (15:13), w dodatku w poczynania biało-czerwonych wkradła się niedokładność i przewaga gości wynosiła już cztery punkty. Niemcy nie oddali już tego prowadzenia i o wygranej w tym meczu musiał decydować tie-break.

W nim ponownie emocji nie brakowało, ale partia rozpoczęła się od błędów po obu stronach siatki. Najpierw popełniali je rywale, następnie Polacy. Do tego Fuchs dołożył punkt  zagrywki i Niemcy mieli dwa oczka więcej (8:6). Pod koniec seta sytuacja nie była ciekawa dla Polaków, bowiem rywale odskoczyli na 13:11. Michał i Jakub pokazali, że opłaca się walczyć do końca o każdą piłkę i zdołali w końcówce rozstrzygnąć seta i cały mecz na swoją korzyść.

Kądzioła/Szałankiewicz POL [13] - Fuchs/Kaczmarek GER [29] 2-1
(24-22, 16-21, 17-15)

Od pierwszych akcji pojedynku z Łotyszami biało-czerwoni grali bardzo nerwowo, co powodowało błędy i słabe ataki, które bronili rywale. Po ataku w siatkę Łosiaka i prowadzeniu przeciwników 8:3, Polacy poprosili o czas, ale nie przyniósł on efektów, Bartosz i Piotr nadal grali nerwowo i nieskutecznie. Swoje w bloku zdobyli też Samoilovs i Smedins, którzy po serii zdobytych punktów prowadzili w secie otwarcia 18:10. Ostatecznie w partii wygrali do 14.

W kolejnej odsłonie gra się wyrównała, ale nadal dwoma punktami przewodzili Łotysze. Po asie serwisowym Łosiaka polska dwójka zniwelowała straty do minimum, ale kolejna seria w wykonaniu przeciwników sprawiła, że po błędzie polskiej dwójki i blokach Smedinsa Łotysze przeważali 17:10. Team Kantor/Łosiak nie podjął już walki w tej partii i przegrał w całym meczu 0:2.

Samoilovs/Smedins, J. LAT [5] – Łosiak/Kantor POL [21] 2-0
(21-14, 21-14)

Pojedynek z Niemcami nie poszedł po myśli młodych Polaków -  Michała Bryla i Kacpra Kujawiaka. Choć nasi reprezentanci starali się nawiązać walkę, dużo skuteczniej w  ataku spisywali się rywale i to oni przewodzili przez cały czas grze. Momentami biało-czerwoni odpowiadali skutecznymi uderzeniami, ale było to za mało by pokonać rywali zza zachodniej granicy, albo choćby w jakimś stopniu im zagrozić. W dwóch setach Niemcy wygrali bardzo pewnie i nie dali Polakom większych szans.

Böckermann/Urbatzka GER [15] – Bryl/Kujawiak POL [31] 2-0
(21-10, 21-15)

Kolejny pojedynek w grupie C Maciej Rudol i Maciej Kosiak ponownie rozpoczęli od odważnych poczynań i, po okresie wyrównanych wymian, as serwisowy Rudola wyprowadził Polaków na prowadzenie 11:9. Taka różnica utrzymywała się przez dłuższy czas (15:13 – po bloku Rudola), ale w pewnym momencie nieskuteczne uderzenia biało-czerwonych wykorzystali Gabathuler i Gerson i po skutecznym bloku przewodzili 18:16. Zaskoczyli tym młodych Polaków, którzy mimo walki nie zdołali już odwrócić losów seta.

W kolejnej partii od początku gra układała się po myśli biało-czerwonych, którzy po zagrywce Kosiaka przewodzili 8:6. Szwajcarzy co prawda wyrównali po 10, a chwilę później schodzili na czas techniczny z minimalnym prowadzeniem, które po kontrze Gabathulera wzrosło do 15:13. W ostatnich akcjach Polacy straty odrobili i zapewnili kibicom wielką dawkę emocji, bowiem partia zakończyła się ich wygrana dopiero przy stanie 31:29. W tym czasie biało-czerwoni wybronili kilka piłek meczowych, za sprawą dobrych akcji na siatce Rudola i kontry Kosiaka.

Tie-break to dobra gra oby ekip, ale to Szwajcarom zdobywanie punktów przychodziło z większą łatwością. Przy wyniku 10:7 dla rywali, o czas poprosili Maciej Rudol i Maciej Kosiak. Tym razem pościg nie udał im się i w secie decydującym Gabathuler/Gerson triumfowali do 13.

Gabathuler/Gerson SUI [14] – Kosiak/Rudol POL [30] 2-1
(21-18, 29-31, 15-13)

Na koniec dnia w Starych Jabłonkach Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel rozegrali piąte już polskie spotkanie, które zakończyło się w tie-breaku. Tym razem jednak górą byli rywale. Całe starcie lepiej rozpoczęli jednak biało-czerwoni, którzy głównie po blokach Prudla prowadzili 10:6. Przewaga polskiej pary była bardzo widoczna i po kolejnym skutecznym ataku Fijałka najlepszy polski team plażowy prowadził 18:12. Choć w końcówce Austriacy zaczęli naciskać, to partia padła łupem biało-czerwonych 21:17.

Kolejna już nie rozpoczęła się dobrze dla polskiego duetu. Austriacy zaczęli mocno uderzać, czy m.in. utrudniali Polakom przyjęcie i przewodzili niemal od początku do końca. W ostatnich akcjach Prudel starał się blokiem pociągnąć grę biało-czerwonych, ale rozpędzeni Doppler/Horst nie pozwolili się dogonić i mimo ataku w siatkę, zakończyli seta wygraną.

W partii decydującej toczyła się zacięta walka i żadna z drużyn nie potrafiła wysunąć się na wyższe prowadzenie. Dopiero po połowie odsłony na dwa oczka odskoczyli Austriacy. Szybko jednak tę różnicę zredukował blokiem Prudel i ponownie na tablicy wyników był remis (12:12). W najważniejszym momencie pałeczkę pierwszeństwa przejął Horst i to po jego kontrze i późniejszym asie serwisowym Austriacy cieszyli się ze zwycięstwa.

Fijałek/Prudel POL [1] – Doppler/Horst AUT [17] 1-2
(21-17, 19-21, 13-15)